Jednorazowe = higieniczne
Wynalazca kubków jednorazowych głosił, że jego kubek jednorazowy to przełom w higienie, bo zmniejsza ryzyko rozprzestrzeniania się zarazków i szerzenia chorób, które mimo rozwijającej się medycyny, wciąż zbierały żniwo. Ani wtedy, ani dziś, kiedy świat nadal zbiera się z trwającej blisko 2 lata pandemii covid, nikt nie ma wątpliwości, że taka argumentacja miała i ma sens. Beczki czy blaszane kurki komunalne, z których pił każdy, kto chciał, przegrały z czystą, bezpieczną i świeżą wodą sprzedawaną w jednorazowych kubkach. Nowe myślenie o higienie sprawiło, że wynalezione przez Lullena automaty do dystrybucji wody stały się standardem w pociągach oraz budynkach użyteczności publicznej. Dziś jest to norma, o której moglibyśmy pomyśleć, że jest wynalazkiem współczesności. Nic bardziej mylnego.