Komentarze (0)
Myśląc o opakowaniach jednorazowych dedykowanych posiłkom na wynos, można zadać pytanie, o sens inwestowania w personalizowanie czegoś, co za moment i tak trafi do kosza. Czy warto? A może jednak nie warto? Jeśli nie lubicie słuchać opinii w stylu „u was wszystko jest zawsze takie dopracowane”, to… rzeczywiście – nie warto.
Wiele lokali gastronomicznych, ciastkarni, piekarni czy restauracji serwujących dania na wynos zyskuje wierne grono klientów nie tylko dzięki temu, że podają pyszne jedzenie czy przekonują stosunkiem jakości do ceny. Często kolosalne znaczenie ma tzw. kultura obsługi, dbałość o estetykę, staranność i sposób pakowania, który sprawia, że gotowemu zamówieniu bliżej do prezentu niż zakupów. Czy to aż tak ważne? Nie trzeba zawiłych analiz marketingowych, specjalistów od zarządzania wizerunkiem, żeby potwierdziło się coś, co znamy jako powiedzenie – „jak Cię widzą tak Cię piszą”.
Dbałość o wizerunek
Jak pokazują badania marketingowe, nawet będąc konsumentami świadomymi zabiegów, którymi rządzi rynek, często sami podejmujemy decyzje zakupowe na podstawie nie jakości produktu ale jego wyglądu, walorów estetycznych opakowania czy atrakcyjności na tle konkurencji.
Na rynku opakowań jednorazowych istnieje szereg rozwiązań, które cechuje ogromna różnorodność. Kolory, faktury czy rozmiary opakowań pozwalają na idealne dopasowanie do profilu lokalu gastronomicznego, ale zawsze istnieje szansa, że konkurencja wybierze to samo. Na szczęcie kreatywne podejście do znakowania, brandingu czy samego pomysłu na markę pokazuje, że można mieć to samo ale zupełnie inaczej. Często patrząc na te same kubki, te same pudełka na ciastka oznakowane w fantazyjny sposób, jesteśmy zaskoczeni, jak bardzo jeden bazowy produkt może zmienić się w zależności od naniesionej na niego grafiki.